Moja wizja Lady Gagi :) |
"Nie bałem się, że powiem coś niestosownego i on wyjdzie, nie bałem się niczego... "
Znam go 14 lat... nasza znajomość przechodziła różne perturbacje, kłótnie, fajne chwile kończąc konkretnymi szaleństwami. Jedno jest pewno spędziliśmy razem dużo czasu. Ostatecznie rok temu postanowiliśmy odłożyć słuchawkę i kompletnie ze sobą nie rozmawiać. Po upływie czasu, nagle dzisiaj postanowiliśmy się ponownie zobaczyć. Jak to działa, że znając kogoś tak długo, dopiero dzisiaj poczułem się "spełniony". Dzisiaj poczułem, że była to tak naprawdę nasza pierwsza W PEŁNI SZCZERA ROZMOWA. Nie wiem czy ta nagła euforia działa w dwie strony, bo w moją na pewno.
Dopiero mając 21 lat dojrzeliśmy chyba do tego, że nie wstydzimy się być sobą. Inni powiedzą, że trwało to długo, ale ja powiem "lepiej późno niż wcale". Nie bałem się, że powiem coś niestosownego i on wyjdzie, nie bałem się niczego... mówiłem wszystko co czego nie udało mi się chyba przekazać mu przez te 14 lat...
Nie będę się rozpisywał, mydlił i podniecał się na przerost. Nie w tym rzecz. Dzisiaj chcę tylko powiedzieć: DZIĘKI, ŻE PRZYSZEDŁEŚ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz