wtorek, 11 września 2012

Przekonania, ulotne jak powietrze...

Spencer West jest niewątpliwie moim osobistym bohaterem, ostatnich kilkunastu dni. Nie tylko stał się on bohaterem teledysku Nelly Furtado do całkiem przyjemnej piosenki, to jeszcze całkiem dobrze wpisuje się w ogólnopolską debatę o ludziach niepełnosprawnych. Starałem się pokazywać ten filmik każdemu, który przekroczył próg mojego domu. Człowiek ten uwolnił we mnie uczucia, których wcześniej nie znałem. No właśnie niepełnosprawni...
Nie chciałem zabierać głosu w tej sprawie, zwłaszcza teraz kiedy co drugi polak stara się być moralistą. Nagle wszyscy mają bardzo obfitą wiedzę na temat ludzi bez nogi czy ręki. Niestety nie wytrzymałem... Wczorajszy program "Tomasz Lis - Na Żywo" sprawił, że coś we mnie pękło. Po dłużej refleksji doszedłem do wniosku, że ludzie popierający pseudo polityka chcą albo na siłę być nad-hipsterami, lub po prostu mają zrytą psychikę. Nie chodzi mi tutaj nawet o same jego poglądy (czy paraolimpiada jest zawodami sportowymi czy też nie) ale o język jakim przedstawiciel polskiej "władzy" się posługuje. "Debil to fachowa nazwa [...]" - człowiek albo zwyczajnie robi sobie jaja, albo jak powiedziała Karolina Korwin-Piotrowska, zazdrości poglądów słynnemu malarzowi z Austrii. Można powiedzieć, że wczorajszy program to ściema ponieważ media manipulują całą sprawą. Pan Korwin-Mikke został postawiony przed trzema osobami o odmiennych poglądach niż jego, był bez szans. Owszem być może debata nie była do końca fair, jednak nikt nie może zaprzeczyć, że z ust tego człowieka nie płyną słowa a najczystsze w swojej postaci gówno! Czułem się obrażony i poniżony słysząc jego wypowiedzi. "Natomiast obiecuję, jeżeli pan tego słucha, to ja mogę obiecać, ze ja mogę pana wózek przez tydzień pchać" - to żart prawda? Powiedzcie mi, że oglądałem wczoraj jakiś kiepski kabaret. Nie chcę nawet myśleć dłużej na ten temat, bo coraz bardziej zaczynam się denerwować, a po co? Myślę, że im dłużej będziemy się tym podniecać, tym dłużej "polityk" na salonach będzie przebywał. Zajmijmy się lepiej tym czym powinniśmy, jeżeli naprawdę nam zależy.


 To właśnie problem społeczeństwa. Nauczeni jesteśmy tylko debatować, kiedy jest to na czasie. Kto dzisiaj pamięta o homofobii, handlu ludźmi czy nawet aborcji. NIKT! Ponieważ teraz na tapecie pojawiła się paraolimpiada, będzie ona tak długo gorąca, aż znowu ktoś nie palnie jakiejś głupoty publicznie. Stajemy się obrońcami moralności, tylko wtedy kiedy jest to na czasie. Kilka lat temu byłem chyba jedyną osobą z mojego otoczenia, która starała się rozgłosić problem handlu ludźmi. Moje głębokie przekonania sprawiły, że duża część moich znajomych, w ogóle dowiedziała się, że niewolnictwo nadal istnieje. Rozmawiajmy, ale również coś róbmy! Nie tylko przez 5 minut, nie tylko wtedy kiedy rozkazują nam media.
Nie osiągniemy nigdy równowagi we wszechświecie, dopóki nie zaczniemy wierzyć w nasze własne przekonania. Przestańmy iść za trendami. Problemy społeczne to nie moda - to tragedie, wielu ludzi na całym świecie. W chwili, w której przestają pojawiać się w mediach, nie zaczynają nie istnieć w ogóle. Spencer West stał się dla mnie taką czy inną inspiracją, zanim niepełnosprawność była modna. Chciałem, żeby każdy zobaczył człowieka, który wspiął się na Kilimanjaro, nie mając obu nóg. Kiedyś moją inspiracją stały się Ruslana oraz Jolanta Kwaśniewska, które od lat wspierają organizację UN.GIFT. Przede wszystkim przestań udawać, że Cię dotyczy czyjeś nieszczęście, lecz gdy gasną reflektory o wszystkim zapominasz! Bądź iskierką, a spowodujesz wybuch...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz