Po tym jak mój pierwszy wywiad (... bo chciałem udzielić wywiadu) odniósł dość duży sukces (druga najczęściej wyświetlana notka na blogu) postanowiłem iść za ciosem i po raz kolejny stanąć pod gradobiciem pytań. Tym razem pytania zadawały Olga Kosińska oraz Aneta Pudzisz. Dziewczyny postawiły tym razem raczej na pytania o blogu, zresztą poczytajcie sobie sami.
1. Skąd w ogóle pomysł na serię "5 Najidiotyczniejszych?"
Pomysł narodził się podczas oglądania amerykańskiego talk show "Ellen DeGenneres". Prowadząca z tygodnia na tydzień zaskakuje mnie coraz bardziej swoimi dość zwariowanymi pomysłami. Postanowiłem, że zaczerpnę inspiracji i sam zrobię na swoim blogu cykl, który będzie stałym elementem mojego bloga.
2. Skąd bierzesz przykłady na do tej serii?
Same przychodzą... Kiedy widzę coś naprawdę głupiego, szperam, gmeram i nagle pojawia się pięć, moim zdaniem, najdurniejszych rzeczy. Czasem mam wielki problem, nie zdawałem sobie sprawy, że ludzie są zdolni do wymyślenia tak zwariowanych przyrządów jak nożyczki do pizzy.
3. Masz na celu prowokowanie swoimi wpisami kogoś? Jakie właściwie one mają cel?
Nie narzucam sobie odgórnie, że mój wpis musi być kontrowersyjny. Czasami piszę coś według mnie błahego, a spotykam się z oburzeniem. Być może moim przeznaczeniem jest szokować? Na pewno nie jest to zamierzony cel, bo jak już kiedyś wspominałem: Blog jest moim swoistym Katharsis, oraz podzieleniem się ze światem moim punktem widzenia. Statystyki pokazują, że ludzie to czytają... Więc jest dobrze.
4. Dużo pracy zajmuje Ci każdy wpis?
Zdecydowanie nie. Nigdy nawet drugi raz nie czytam swoich notek. Prawdę mówiąc, każda notka pojawia się "jak grom z jasnego nieba". Mam ogólny zamysł, siadam przed komputerem i po prostu walę, wszystko to co mi przyjdzie na myśl. Nie chcę by strona kojarzyła się z jakimś intelektualnym fąfa fąfa, dlatego też nie używam jakichś nader skomplikowanych słów.
5. Ciągle ulepszasz swojego bloga - masz jakiś ideał do którego chciałbyś dojść?
Nie... Ja po prostu bardzo szybko wszystkim się nudzę, dlatego ciągle zmieniam wygląd. To samo dotyczy mojej tablicy na FaceBook'u. Oczywiście chcę by każdy kolejny layout wyglądał coraz bardziej profesjonalnie. Na początku nie myślałem, że pojawi się jakiś stały cykl, a teraz "5 Najidiotyczniejszych" dostało własną rubrykę. Wpadniesz za miesiąc i zobaczysz, że wszystko znowu będzie wyglądało zupełnie inaczej. Jednak jak na razie, złoty kolor mi odpowiada.
6. Masz plany na dalsze rozszerzanie go?
Tak, zdecydowanie tak. Od jakiegoś czasu myślę nad pewnymi projektami, które chciałbym wprowadzić, żeby każdy znalazł tutaj coś dla siebie, ale żeby to wciąż był mój blog. Pracuję, myślę, dniami i nocami (śmiech) ale na razie nic nie zdradzę, bo wszystko jest jeszcze w bardzo surowym stanie. Nauczyłem się, by nie opowiadać o czymś co może nigdy nie ujrzeć światła dziennego :)
7. Czy są takie tematy, których nie chcesz i nie zamierzasz poruszać na blogu?
Jasne... To nie spowiedź, żeby zdradzał każdy aspekt mojego życia prywatnego. Nawet "Kardashianowie" mają swoje tajemnice. Nie chcę poruszać tak ckliwych tematów jak miłość, bo nikogo to nie powinno interesować "gdzie? jak? z kim? i za ile?"... Wszystkich religii, aborcji, eutanazji też nie chcę dotykać! Każdy ma swoje zdanie i koniec. Zasada jak na dobrej imprezie... Wychodzą potem niepotrzebne kłótnie.
8. Myślisz, że będziesz wstanie zarabiać na swoim blogu? Sądzisz, że rozwinie się na tyle?
Dzisiaj moim blogiem jest to miejsce, jutro może będzie nim ostatnia strona w jakimś piśmie, a pojutrze okładka. Zawszę będę starał się, nie zatracić siebie w tym co robię.. Nie chciałbym kiedyś zacząć pracy w jakiejś gazecie i omawiać diagramy. Nie lubię ograniczeń. A jeżeli chodzi teraz o "Official Bartosz Blog" to nigdy nie przeszło mi nawet na myśl, żeby zdobywać tym jakieś pieniądze.
9. Czy starasz się wykreować swój konkretny obraz poprzez wpisy?
Wiesz co, przez lata starałem się kreować i wychodziło czasem dość karykaturalnie. Dzisiaj odkryłem, że w sumie najlepiej jest być sobą. Nie zawsze wszystkim to pasuje, ale trudno. Taki jestem i teraz żaden wujek mnie już nie zmieni. To co pojawia się tutaj jest zawsze esencją samego mnie!
10. Czy uważasz się za egocentryka?
Chyba tak. Nie wiem dlaczego ale w naszym społeczeństwie egocentryzm jest postrzegany bardzo negatywnie. Wiele ludzi poddaje się presjom i szybko akceptuje zdanie kogoś innego. Ja wyrażam siebie i tak naprawdę często uważam, "że wiem najlepiej". Zresztą kiedy na czymś się nie znam lub temat mnie nudzi, to milczę. To bardzo dobry sposób, by inni bardzo szybko zmienili temat, na taki który interesuje i mnie. Wtedy wszyscy są szczęśliwi. (śmiech)
Tak, ale tylko wtedy gdy jest ona uzasadniona. Nie cierpię argumentacji "bo tak jest i koniec".. Na początku zawszę udaję, że dany krytyk kompletnie nie ma racji, ale niech odczeka kilka dni a zobaczy, że jego propozycja zmian zaczyna wchodzić, w życie. Ciągle się uczę, zyskuję coś nowego. Ludzie niestety boją się mówić prawdę prosto w oczy. Nie dotyczy to oczywiście tylko mojej osoby. Ogólnie pojawiła się tendencja, obrabiania dupy ludziom, na których nawet bardzo nam zależy. Ja uważam, że lepiej powiedzieć Ziucie, że ma tłuste włosy, niż puścić ją na miasto w takim stanie. Nakładając szampon będzie szlochać, ale będzie bardzo zadowolona kiedy przechodnie będą podziwiać jej fryzurę.
12. Gdybyś mógł jakie słowo wyeliminował byś z polskiego słownika?
(śmiech) W liceum wraz z Noemi, Klaudią i Marzeną stworzyliśmy nawet listę słów które powinny być zakazane. Nie tyle ze względu na znaczenia co na samo ich brzmienie: konkubent, skrobanka. Brzmią strasznie ciężko i twardo, obrzydliwie!
13. Co być sobie wytatuował i gdzie, gdybyś zamierzał (a może zamierzasz)?
Od zawsze chciałem mieć małą czarną gwiazdkę pod łokciem. Nie lubię ogromnych, a zwłaszcza kolorowych tatuaży. Myślałem też o swoich inicjałach na dłoni między palcem wskazującym a kciukiem. To byłby szczyt egoizmu i samo uwielbienia. Miejsca na drugi tatuaż zmieniają się z miesiąca na miesiąc, dlatego "wypięknię" się na stałe dopiero jak będę w 100% pewny.
14. Gdzie się widzisz za kilkanaście lat?
Nie mam pojęcia.. To dość trudne pytanie, oczywiście każdy swoje życie widzi tak idealne jak to z durnych amerykańskich komedii. Szkoła, idealna praca, obok kochająca osoba i domek z czerwonym dachem. Nie wiem, nie chcę chyba odpowiadać na to pytanie by niczego nie zapeszyć. Będę starał się żyć jak najlepiej i jak najwygodniej, a jednocześnie spełniać swoje pragnienia.
15. Serce czy rozum?
Pomiędzy... Zawsze wydawało mi się, że rozum jest ważniejszy. Poglądy jednak potrafią szybko się zmienić.
16. Na zakończenie, masz jakieś rady dla początkujących blogerów?
Na to pytanie odpowiem za rok, kiedy sam będę miał już jakiś tam staż w prowadzeniu tzw. dziennika internetowego. Na razie sam jestem laikiem. Chociaż chyba jednak mam jedną radę: Zawsze stawiajcie siebie na pierwszy plan i nie pozwalajcie by ktoś dyktował wam warunki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz