środa, 8 lutego 2012

... rosyjski dramat! (dosłownie!)

"Reżyser chyba w ogóle nie pojawił się na planie, a operatorzy kamer byli pijani!"

Kiedy czekasz na coś bardzo długo, apetyt rośnie! Już nie możesz się doczekać, aż sięgniesz po widelec i zaczniesz konsumować. Ja czekałem... z tą różnicą, że nie był to obiad a film. "You & I" - amerykańsko-rosyjska produkcja. Główne role odgrywają Misha Barton oraz Shentel Vansenten. Historia tyczy się dwóch przyjaciółek, które na tle internetowych czatów, narkotyków, hedonistycznej Moskwy, wpadają w różne tarapaty. Wszystko to pięknie zapakowane w muzykę zespołu t.A.T.u.

Premiera obrazu zaplanowana była na 2007 rok. Niestety różne komplikacje doprowadziły do tego, że dopiero w 2012 roku film pojawił się na DVD! (Rok wcześniej dostępny był z rosyjskim dubbingiem)... Nienormalna była dla mnie ta sytuacja! "JAK MOŻNA Z TAK DOBRYM FILMEM ZWLEKAĆ!" Wczoraj zrozumiałem...

"You & I", czy jak inni wolą "Finding t.A.T.u." to po prostu straszne gówno! Nigdy nie używam takich słów, kiedy coś recenzuję ale kpina jaką zobaczyłem wieczorem, przeszła ludzkie pojęcie! Gra aktorów, była poniżej normy, Roman Joffe (laureat Oscara®) chyba w ogóle nie pojawił się na planie, a operatorzy kamer byli pijani! Każda ze scen trwa maksymalnie 2 minuty! Następnie rozmycie, panorama Moskwy i kolejne 2 minuty tragicznych scen! Jako wisienka na torcie,  pojawiają się Julia i Lena, wspólnymi siłami próbują wyrecytować dwie linijki tekstu. Nawet sekwencja finałowa, czyli koncert rosjanek jest momentem tragicznym! Czujemy się, jakbyśmy oglądali YouTube gdzie często audio nie zgrywa się z wideo!

Przepraszam, że zrównałem czyjąś pracę z ziemią, ale po 5 latach oczekiwań należało mi się coś godnego uwagi! Zawiodłem się, zawiodłem się na całej linii! Niestety, nie polecam nikomu tego filmu! Ci którzy podjarali się Trailer'rem to niech na jego etapie zostaną. Nie niszczcie sobie wizji cudownego filmu jakim miał być "You & I"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz